Do promowania szczepień potrzebne jest zaangażowanie Kościoła i zachęty finansowe, np. w postaci ulgi podatkowej – powiedział we wtorek szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz (poseł reprezentujący nasz okręg wyborczy – przyp. red.). Przypomniał, że minister zdrowia może wpisać szczepienie przeciw COVID do rozporządzenia ws. szczepień obowiązkowych.
W Radiu ZET lider PSL podkreślił, że obecnie – na mocy rozporządzenia ministra zdrowia – 14 chorób jest wpisanych na listę szczepień obowiązkowych. Ocenił, że nie ma co wyważać otwartych drzwi i wprowadzać obowiązek szczepień ustawą, jak proponuje Lewica. „Jeśli ustawodawca dał kompetencje wpisywania na listę szczepień obowiązkowych ministrowi zdrowia, to nie ma sensu tego zmieniać. Może to zrobić minister zdrowia, ale niech przyjdzie i z otwartą przyłbicą powie, że tak trzeba zrobić, to są jego zalecenia” – stwierdził.
Dodał, że w pierwszej kolejności obowiązkowe szczepienia powinny objąć pracowników medycznych, personel DPS-ów, nauczycieli i służby mundurowe.
Kosiniak-Kamysz ocenił, że potrzebne są zachęty do szczepień, także finansowe w postaci ulgi podatkowej dla zaszczepionych. Wskazał, że zachęty finansowe są stosowane m.in. przez Grecję i Stany Zjednoczone.
Lider PSL podkreślił też, że w promowanie szczepień powinno się zaangażować Kościół. Wyraził natomiast wątpliwość, co do potrzeby umożliwienia pracodawcom wglądu w informacje o zaszczepieniu pracownika. Jego zdaniem, byłoby to przerzucenie odpowiedzialności na przedsiębiorcę. „Nie da się przesunąć na stanowiskach pracy osób precyzyjnie wykwalifikowanych. Mówi się, że można przesunąć np. kasjera na stanowisko magazyniera. Nie, bo jak ktoś się zatrudniał na dane stanowisko pracy, to ma określone kompetencje, przygotowanie, przeszkolenie. Nie będzie przerzucany jak worek kartofli” – stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Lewica złożyła w poniedziałek projekt ustawy, który zakłada m.in. wprowadzenie obowiązku szczepień, obostrzenia dla niezaszczepionych, możliwość weryfikacji certyfikatów covidowych przez zakłady pracy oraz prawo pracowników do odmowy wykonywania obowiązków w sytuacji, kiedy w miejscu pracy nie jest im zapewnione bezpieczeństwo epidemiczne.
W połowie listopada projekt dotyczący m.in. weryfikacji przez pracodawców zaszczepienia pracowników zapowiedziała grupa posłów PiS. Zgodnie z ich propozycją, jeśli pracownik nie będzie zaszczepiony, to przedsiębiorca będzie mógł zreorganizować pracę, np. przenieść takiego pracownika do działu, gdzie nie będzie miał styczności z klientami. (PAP)