2/3 składu gminnych struktur Prawa i Sprawiedliwości w Trzcianie jednocześnie złożyło oficjalne rezygnacje z członkostwa w partii. Jako bezpośrednią przyczynę działacze wskazują brak akceptacji decyzji podjętych przez szefową regionu Józefę Szczurek-Żelazko.
W zeszłym tygodniu dotychczasową gminną pełnomocniczkę PiS w Trzcianie – Renatę Paruch, zastąpił Andrzej Kącki. Taką decyzją Józefa Szczurek-Żelazko odwróciła zmianę dokonaną przez wcześniejszego szefa regionu – posła Wiesława Krajewskiego. Informowaliśmy o tym na łamach Bochnianin.pl (TUTAJ) odnotowując, że decyzja nie wszystkim w Trzcianie się spodobała i zrodziła pewne napięcia w środowisku. Teraz okazuje się, że przełożyły się one na wymierny protest.
W weekend 20 osób oficjalne zrezygnowało z członkostwa w PiS. Wszyscy w swoich pismach przesłanych do Józefy Szczurek-Żelazko podkreślili, że „rezygnacja jest spowodowana brakiem akceptacji podjętych przez Panią decyzji”. Działacze uznali, że w obliczu odwołania Renaty Paruch nie wyobrażają sobie dalszej współpracy.
W Trzcianie, która ze względu na tradycyjnie duże poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości jest określana mianem „bastionu PiS” na Bocheńszczyźnie, obecne wydarzenia budzą dużo emocji.
Zobacz też: