Policja podała okoliczności wypadku, do którego doszło w sobotę na A4 na wysokości miejscowości Szczepanów (powiat brzeski). Okazało się, że trzech kierowców z powodu opadów zatrzymało się na autostradzie, by przeczekać deszcz…
W sobotę, 30.07. br. około godziny 18.00, na 472 kilometrze autostrady w kierunku Tarnowa kierowca samochodu osobowego citroen, podczas intensywnych opadów deszczu, jadąc lewym pasem ruchu, stracił panowanie nad kierowanym samochodem i obracając się, przemieścił się w kierunku pasa awaryjnego. Uderzył w zaparkowany na tym pasie samochód marki bmw, który został zepchnięty na bariery energochłonne, następnie ponownie obracając się zatrzymał się na pasie awaryjnym nitki autostrady przy barierach energochłonnych… przed zaparkowanymi volkswagenem i alfą.
Przybyli na miejsce policjanci wykonali czynności związane z wypadkiem drogowym, ponieważ kierowca bmw trafił do brzeskiego szpitala. Kierowcy, którzy zatrzymali swoje samochody pod wiaduktem, tłumaczyli policjantom, że zbyt silne opady zmusiły ich do zatrzymania się i przeczekania deszczu. Sporządzona dokumentacja trafiła do policjantów Komendy Powiatowej Policji w Brzesku, gdzie zostaną rozstrzygnięte sprawy wypadku i nieodpowiedzialnego zachowania się kierowców na autostradzie.
Policja przypomina, że zabrania się zatrzymywania pojazdów na autostradzie poza miejscami do tego wyznaczonym czyli tzw. MOP (Miejsca Obsługi Podróżnych). Wyjątkiem są awarie pojazdów, które niezwłocznie należy zgłosić, właściwie oznaczyć miejsce unieruchomienia pojazdu, a wszyscy pasażerowie i kierowca muszą pojazd opuścić przechodząc za bariery na pas zieleni po prawej stronie.