Około 100 osób uczestniczyło w manifestacji zorganizowanej na płycie bocheńskiego rynku w niedzielny wieczór. – My zostajemy w Europie, zostajemy w Unii Europejskiej, nie damy się wypchnąć, tu jest nasze miejsce! – deklarowali głośno uczestnicy.
Podobne pikiety jak ta w Bochni organizowane były tego dnia w wielu miastach i miejscowościach w całym kraju. Podłożem protestów jest uznawanie wydanego w czwartek wyroku Trybunału Konstytucyjnego za kolejny, duży krok w stronę konfliktowania Polski z Unią Europejską, co w konsekwencji grozi Polexitem (wyjściem/wyrzuceniem Polski z UE).
– Bochnia, Warszawa, Gdańsk, Szczecin, Białystok, Tarnów, Kraków… Setki innych miast w Polsce to dziś miejsca, w których spotykają się Polacy, by zaprotestować i pokazać nasze przywiązanie do wartości europejskich, takich jak wolność, demokracja, niezależność sądów, niezawisłość sędziów – mówił podczas spotkania na rynku w Bochni Krzysztof Nowak, radny wojewódzki, szef Platformy Obywatelskiej w powiecie bocheńskim. Przypomniał, że Polska będąca członkiem UE od 2004 roku przeszła od tego czasu niezwykłą przemianę dzięki środkom europejskim. – Masa inwestycji w Bochni i powiecie bocheńskim nie powstałaby, gdyby nie nasze uczestnictwo w UE. Dziękując uczestnikom za przybycie podkreślił: – Nasza przyszłość i przyszłość naszych dzieci i wnuków jest warta naszego zaangażowania.
– Wszyscy pewnie zastanawialiśmy się gdy się tu wybieraliśmy ile nas będzie – dziesięć, czy dwadzieścia, czy pięćdziesiąt osób. Na pewno jest nas więcej niż setka… Oczywiście ktoś może powiedzieć w Bochni mieszka 30 tys. ludzi, a 150 osób to niewiele. Ale to jest już bardzo dużo – pokażmy, że jesteśmy, pokazujmy to na każdym kroku, powiedzmy „dość”! – zachęcał Szymon Roch, działacz bocheńskiej PO.
– Moglibyśmy zorganizować tygodniową konferencję, na której byśmy omawiali wszystkie bezeceństwa i problemy, które generuje ten rząd, ten reżim Prawa i Sprawiedliwości i Solidarnej Polski, ale nie mamy teraz tego tygodnia, mamy parę minut żeby je tutaj ze sobą wspólnie spędzić… – mówił Szymon Roch. – Jesteśmy tutaj, myślę, ze strachu przed konsekwencjami tego co funduje nam reżim Prawa i Sprawiedliwości, boimy się tego, co może się stać, ale po drugie jesteśmy tutaj także dlatego, że przestaliśmy się bać (…) rządu i jesteśmy zarazem pełni nadziei.
– Pod rządami PiS Polska z prymusa Unii Europejskiej stała się krajem izolowanym na arenie międzynarodowej. Widzimy, że mamy konflikty praktycznie ze wszystkimi, a Polska polityka zagraniczna praktycznie nie istnieje – wytykał z kolei Wojciech Pietras, szef PO w Bochni.
Szymon Roch odniósł się też do niektórych komentarzy internautów:
– Czytałem dzisiaj, wczoraj, komentarze w lokalnych mediach – wolnych mediach – na temat tego jak to tutaj sobie opozycja organizuje manifestację. Te komentarze były pisane przez ludzi, którzy nie mają pojęcia, dlaczego my się tu naprawdę spotkaliśmy. Bo oni mówią: „Ha-ha! i co teraz? to Prawo i Sprawiedliwość broni polskiej konstytucji!” No nic bardziej błędnego, proszę państwa! Bo w tym momencie znaleźliśmy się w sytuacji, w której to Unia Europejska i Trybunał Sprawiedliwości TSUE, są zmuszone do obrony naszej konstytucji. Konstytucja jest łamana, naruszana przez szereg ustaw, które przyjął rząd Prawa i Sprawiedliwości i Solidarnej Polski: ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa, o Trybunale Konstytucyjnym, sędziowie są prześladowani i szykanowani, właśnie z tego samego powodu… Tymczasem UE stanowi ostatnią tamę w tym momencie i Trybunał Sprawiedliwości mówi, że rząd nie może przyjmować ustaw, które są sprzeczne z polską konstytucją (…). UE na dzisiaj chroni polską konstytucję, broni polskiej konstytucji przed niekonstytucyjnymi działaniami reżimu Prawa i Sprawiedliwości i Solidarnej Polski – mówił Szymon Roch.
Całe spotkanie trwało około 25 minut. Zakończyło je odśpiewanie „Ody do radości” i hymnu narodowego.